Ciąża u koszatniczek

Opublikowano:

autor:

Lek. Wet. Lidia Lewandowska

Ciąża u koszatniczek trwa 3 miesiące. To niezwykle długo jak na małe gryzonie, gdzie zazwyczaj po 20-30 dniach ciąży pojawiają się na świecie liczne łyse, ślepe, bezbronne kluseczki. U kosiaków jest inaczej. Maluchy  jeszcze będąc w brzuchu u mamy porastają włosem, a ich oczy gotowe są do podziwiania otoczenia zaraz po przyjściu na świat. 

Dorosłe koszatniczki
Nowo narodzone koszatniczki, urodzone pod opieką lekarzy z OAZY

Małe koszatniczki po urodzeniu wyglądają jak miniaturki dorosłych. Mama jest im niezbędna jeszcze przez 2-3 tygodnie jako źródło pokarmu, jednak już kilka dniach po urodzeniu same próbują „dorosłego jedzenia”. W buzi mają już dobrze wykształcone ząbki. Biegają i skaczą. Jeszcze nieco chwiejnie i koślawo, ale z każdym dniem coraz lepiej.

Są urocze. Z tego powodu wielu właścicieli koszatniczek chce je mieć pod swoim dachem. Czasem bywa jednak i tak, że ich przyjście na ten świat jest niespodzianką – kupione były dwie samiczki lub dwa samce, a nagle okazało się … że chyba jednak jest inaczej.

CO POWINNIŚMY WIEDZIEĆ O KOSIAKOWYCH CIĄŻACH?

  • po pierwsze to, że rodzi się od kilku do kilkunastu maluchów (średnio 5-6). Trzeba zawczasu pomyśleć o dobrych domach dla nich – przecież wszystkich sobie nie zostawimy. Czasem jest to trudne zadanie. Trzeba pamiętać, że domów szuka wiele niechcianych koszatniczek. Czy na pewno chcemy, aby na świecie pojawiły się kolejne, skoro tak dużo nie może znaleźć swoich ludzi?

  • ciąża trwa długo – tak jak pisałam powyżej – 3 miesiące. W ostatnim miesiącu jest już ona dobrze widoczna. Brzuszek przyszłej mamy mocno się zaokrągla i raczej trudno mieć wątpliwości co do jej stanu. Wyjątek stanowią samice mocno otłuszczone, gdzie mocne zaokrąglenie brzucha może być dostrzeżone przez właścicieli dopiero w ostatnich dwóch tygodniach ciąży.

  • kosiakowa mama pod koniec ciąży staje się nerwowa, buduje gniazdo, powiększają się jej sutki – po tych znakach możemy poznać, że zbliża się poród.

  • sam poród może trwać nawet kilka godzin, zazwyczaj przebiega nocą. Po urodzeniu każdego malucha samica starannie go czyści, zjada też jego łożysko. Jak bardzo nie wydawałoby się nam to dziwne, jest to dla niej korzystne – jest ono bowiem bogate w składniki odżywcze.

  • koszatniczka po porodzie jest bardzo opiekuńcza, grzeje maluchy, troskliwie się nimi zajmuje.  Kosiakowy tata też by chciał – niestety trzeba wysłać go na przymusowy dwudniowy urlop poza dom. Dlaczego? Wkrótce po porodzie pojawia się poporodowa rujka. Jeżeli samiec nie jest wykastrowany a będzie w klatce, koszatniczka ma dużą szansę zajść w kolejną ciążę. Jej organizm jest zmęczony dopiero co przebytą ciążą. Nie jest dla niej dobre, aby zaszła ona teraz w kolejną. Aby temu zapobiec pod koniec porodu, lub w ostatnich dniach ciąży zabieramy z klatki samca. Może do niej wrócić dopiero dwie doby po zakończonym porodzie. Czy tata powinien wracać? Tak. Koszatniczki są bardzo rodzinne. Samiec tak samo jak samica opiekują się potomstwem, liżą, grzeją. Mama ma łatwiej, gdy towarzyszy jej ojciec dzieci. Może pójść spokojnie zjeść, pobiegać po klatce – on w tym czasie zajmie się maluchami. Nie zrobi im krzywdy – proszę się nie obawiać.

Co zrobić, gdy nie chcemy kolejnych ciąż?  Najlepiej w czasie ciąży samicy wykastrować samca. Będą mogły żyć rodzinnie bez płodzenia kolejnych miotów i nadmiernego obciążania organizmu samicy.

Kosiakowa mama grzjąca swoje maluchy :)
  • przez pierwsze osiem dni po porodzie maluchy nie są w stanie same utrzymać właściwej temperatury ciała. Należy zapewnić im spokój, aby mogły siedzieć pod brzuchami swoich rodziców i grzać się. Nie należy ich wtedy wyjmować z klatki i oddzielać od rodziców, aby się za bardzo nie wychłodziły.

  • maluchy powinny przebywać przy rodzicach przez okres 6 tygodni. Później mogą iść do nowych domów. W tym okresie należy też oddzielić samice od samców, aby np. ojciec nie pokrył córki. Dojrzałość płciową samice koszatniczek osiągają zazwyczaj późno, bo około 6 miesiąca życia, zdarzają się jednak przypadki dużo wcześniejszych ciąż, dlatego należy zachować ostrożność.
Maluch gotowy na opuszczenie mamy i poszukiwanie nowego domu :)  

PRZEBIEG CIĄŻY – CO POWINNO NAS NIEPOKOIĆ?

  • krwawienie z pochwy.
  • inne wypływy z pochwy – żółte (świadczą o ropnym zapaleniu), zielonkawe (tak mogą objawiać się procesy gnilne na terenie macicy)
  • brak apetytu, posmutnienie zwierzęcia
  • brak widocznych oznak porodu mimo upływu 3 miesięcy ciąży
  • poród przeciągający się dłużej niż 6-7 godzin, gdy samica chodzi, napina się, próbuje urodzić, a nic z tego nie wychodzi.

We wszystkich tych sytuacjach szybki kontakt z lekarzem weterynarii może uratować samicy życie! Nie zwlekajmy więc z szukaniem dla niej pomocy.


CZYTAJ WIĘCEJ:

lek. wet. Lidia Lewandowska

Specjalista Chorób Zwierząt Futerkowych (od 2006r)
Lekarz z ponad 21 letnią praktyką dotyczącą leczenia zajęczaków (królików) i gryzoni
Wykładowca na sympozjach dla lekarzy weterynarii
Autorka licznych publikacji naukowych dotyczących chorób zwierząt egzotycznych
Konsultantka książek naukowych z dziedziny medycyny królików i gryzoni
Kierownik Specjalistycznej Przychodni Weterynaryjnej dla Małych Ssaków – OAZA

BIBLIOGRAFIA:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email

czytaj również:

Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies (ciasteczek) w celach analizy ruchu.