#choroba stomatologiczna #wytrzeszcz gałki ocznej #rentgen stomatologiczny #ropień zagałkowy
Iwonka ma 7 lat. Jest bardzo miłą, grzeczną i zadbaną króliczką. Niestety pojawił się u niej problem, który skłonił właścicieli do pokazania się z nią w lecznicy. Nasz terminarz w zapowiedzi wizyty obwieszczał: „Iwonka ma jedno oko bardzo wyłupiaste, ma wytrzeszcz, raz jest większy, a raz mniejszy. Przestała też jeść siano około 3 tygodnie temu.”
Nie brzmiało to najlepiej, prawda?
Iwonka trafiła do nas na konsultację. Okazało się, że rzeczywiście ma wytrzeszcz lewego oczka. Nie wyglądała z nim ładnie, a czuła się z pewnością jeszcze gorzej.
Gdy mamy taki przypadek, zastanawiamy się, co może prowadzić do takiego wypychania oka z oczodołu. Ważne jest, czy wytrzeszcz dotyczy jednej gałki ocznej, czy obydwu. W przypadku jednostronnej zmiany bierzemy pod uwagę:
● chorobę stomatologiczną z tworzeniem ropnia zagałkowego
● ropny stan zapalny gruczołów łzowych (wywołany przez bakterię Pasteurella)
● krwotok za gałkę oczną (królik ma tam dużą zatokę żylną, która może być źródłem problemu)
● nowotwór zlokalizowany w tej okolicy
● pęknięcie przewodu nosowo-łzowego i wypełnienie przestrzeni wewnątrz oczodołu płynem.
Schorzenia, których efektem jest wypychanie gałki ocznej z oczodołu, należy oczywiście odróżnić od choroby dotyczącej samej gałki ocznej, które mogą prowadzić do jej powiększenia i pojawienia się efektu wytrzeszczu.
DIAGNOSTYKA:
Aby postawić diagnozę, wykorzystujemy dane z wywiadu, badanie kliniczne (z dokładną kontrolą jamy ustnej), RTG stomatologiczne, czasem badanie drożności przewodu nosowo-łzowego czy badanie USG oka.
U naszej pacjentki przyczyną problemów okazały się być zęby. Doszło do przerostu wstecznego korzeni zębów szczęki po lewej stronie, zapalenia w okolicy ich wierzchołków z tworzeniem się ropni. Ponieważ u królika korzenie ostatnich zębów policzkowych szczęki kończą się pod oczodołem, może z łatwością sobie wyobrazić, co oznacza ich przerost i ropny stan zapalny. Wwiercają się one przez ścianę oczodołu do jego wnętrza, a ropa zajmuje przestrzeń za gałką oczną, wypychając oko z oczodołu.
Iwonka jest przykładem na to, że samo kliniczne badanie jamy ustnej nie wystarczy. Jej korony zębowe (czyli ta część zęba, którą widzimy nad dziąsłem), były wręcz książkowo ideale! Dopiero zdjęcia rentgenowskie stomatologiczne odsłoniły cały dramat sytuacji.
OBJAWY KLINICZNE:
A co na to królik? No cóż – zazwyczaj stara się udawać, że wszystko jest ok. Je trochę wolniej (bo próbuje rozcierać pokarm drugą stroną), może odstawić sianko (bo wymaga mocniejszego przeżuwania), ale poza tym po jego zachowaniu może być trudno ocenić, z jak wielkim problemem się mierzy. Taka jest natura królika, który jest w przyrodzie ofiarą. Pokazanie swojej słabości jest wystawieniem się na atak drapieżnika. Instynkt nakazuje mu więc ukrywanie objawów choroby. Dlatego właśnie czasem tak późno właściciele orientują się, że z króliczkiem dzieje się coś złego.
Tak więc i Iwonka poza odstawieniem sianka zachowywała się normalnie. Nie wiemy, czy trochę nie schudła, ponieważ nie znamy jej wcześniejszej wagi (trafiła do nas dopiero z tym problemem). Często w trakcie ważenia w lecznicy okazuje się, że choć króliki te starają się jeść normalnie, to jedzenie to jest mniej efektywne i powoli tracą na wadze.
To, czego Iwonka nie była jednak w stanie w żaden sposób ukryć, był wytrzeszcz lewego oczka. I dzięki temu została przywieziona do nas.
CZY ROPIEŃ ZAGAŁKOWY WYSTĘPUJE TYLKO U STARSZYCH ZWIERZĄT?
Nie, choć to mógłby sugerować wiek Iwonki. Mój najmłodszy pacjent z ropniem zagałkowym miał niecałe 2 miesiące (cierpiał z powodu wrodzonej, genetycznie uwarunkowanej choroby stomatologicznej).
JAK MOŻEMY POMÓC?
W takiej sytuacji, mimo zaawansowania procesu chorobowego, zawsze staram się ratować oko. Istnieją techniki chirurgiczne, opisujące usuniecie gałki ocznej z dostaniem się do ropnia i chorych zębów od strony oczodołu, ja jednak robię to od drugiej strony. Po wykonaniu ekstrakcji zębów oczyszczam przestrzeń za gałką oczną przez dojście, które utworzyłam sobie od strony jamy ustnej – usuwając zęby.
Wiem, brzmi to strasznie. Jeśli jednak chcemy uratować oko, nie ma innego sposobu. Chore zęby i tak wymagają usunięcia. Nigdy nie gwarantuję sukcesu przed operacją. Może być bowiem tak, że nastąpiła już przebudowa kostna oczodołu (wtórnie do zapalenia) i mimo usunięcia ropy, oko nadal pozostaje nadmiernie wypchnięte z oczodołu. Może też występować sytuacja, że ropnemu zapaleniu uległa już wtórnie gałka oczna i nie ma dla niej ratunku (trzeba ją chirurgicznie usunąć). W moim odczuciu zawsze jednak warto podjąć próbę ratowania oka, zwłaszcza, że udaje mi się to w około 80% przypadków.
OPERACJA IWONKI:
Iwonka przeszła u nas zabieg usunięcia zębów policzkowych po lewej stronie szczęki, z oczyszczaniem zębodołu oraz przestrzeni zagałkowej od strony jamy ustnej. Operacja przebiegła pomyślnie, udało się usunąć ropę i oczko wróciło na swoje miejsce.
Na tym oczywiście leczenie się nie kończy. Następnie przeprowadzamy jeszcze kolejne zabiegi, w czasie których oczyszczamy wszystkie tkanki, do momentu, aż ropa zniknie, tkanki się zagoją, a zębodół zarośnie. Lokalnie i ogólnie stosujemy w tym czasie antybiotyki.
NA CO ZWRÓCIĆ UWAGĘ?
Popatrzmy na króliczka od przodu. Czy oczka są wobec siebie symetryczne?
Uwaga! Jeśli podniesiemy królika do góry i będzie on tą sytuacją wystraszony, to będzie miał wytrzeszcz obu gałek ocznych!!! To nie jest objaw choroby! Ma to związek z obecnością za każdą gałką oczną królika dużego łożyska naczyniowego, które w czasie stresu wypełnia się krwią i pęcznieje, prowadząc do chwilowego obustronnego wytrzeszczu. Nie jest to powód do umawiania wizyty u nas! Wszystko jest z króliczkiem w porządku! :):):)
Tak więc najlepiej, aby króliczek w trakcie badania stał spokojnie, pyszczkiem zwróconym do nas na jakimś podwyższeniu, np. na łóżku. Wtedy najłatwiej dokonać oceny. Źrenice powinny być na tej samej wysokości, a ustawienie gałek ocznych identyczne po obydwu stronach. Żadna z gałek ocznych nie powinna wystawać bardziej. Trzecie powieki powinny być słabo widoczne. Twardówka (to białe w oku) powinna być niewidoczna, bądź widoczna w niewielkim stopniu.
UWAGI KOŃCZOWE:
Jeśli coś nas niepokoi, im szybciej zaczniemy diagnostykę i leczenie, tym większa szansa, że uda się skutecznie pomóc zwierzęciu. W tej sytuacji walczymy o przyniesienie króliczkowi ulgi (przecież to musi strasznie boleć!), oraz o uratowanie oka.
Iwonka patrzy na nas swoimi pięknymi oczkami i zgada się ze wszystkim, co zostało tu napisane :)
Tak więc badajmy, obserwujmy, a gdy coś nas niepokoi, udajmy się szybko na wizytę do lekarza weterynarii specjalizującego się w leczeniu królików. Nasz podopieczny będzie nam za to bardzo wdzięczny.