Nowotwór nosa u królika (włókniakomięsak)

Opublikowano:

autor:

Lek. Wet. Lidia Lewandowska

Zmiany nowotworowe na terenie nosa królika nie są często spotykane, co nie znaczy, ze nie występują. Ze względu na swoją lokalizację, niezależnie od tego, czy są to zmiany łagodne czy złośliwe, zawsze stanowią duże niebezpieczeństwo dla królika, który ze względu na budowę nagłośni jest zwierzęciem oddychającym właściwie tylko nosem. Wszystko co upośledza przepływ powietrza przez nos bardzo szybko doprowadza do rozwoju silnej duszności u królika.

Zygfryd to 2 letni królik, który trafił do nas odesłany z innego miasta na konsultację, ponieważ prowadzący go lekarze nie umieli już mu pomóc. Od kilku tygodni utrzymywało się kichanie i wypływ z nosa. Króliczek leczony był różnymi antybiotykami, z mniejszym lub większym skutkiem, problem jednak z czasem coraz bardziej się nasilał.

Gdy królik przyjechał do nas było już bardzo źle. Zwierzak miał silne objawy duszności – sine błony śluzowe, wyraźnie widoczną pracę tłoczni brzusznej, mocne ruchy skrzydełek nosowych przy każdym wdechu, świadczące o problemach z wciągnięciem powietrza do płuc. Króliczek w ostatnich dniach właściwie przestał jeść i mocno schudł. Trafił do nas właściwie w ostatniej chwili. Właściciele wiedzieli, że jest źle i liczyli się z tym, że być może króliczka trzeba będzie uśpić.

W ten sposób wygląda duszność u królika. Widzimy zastygnięcie zwierzęcia w jednej pozycji i całkowite skupienie na oddechu. Widoczna silna praca skrzydełek nosa, świadcząca o wysiłku związanym z wciąganiem powietrza do dróg oddechowych.

Ryzyko anestezjologiczne było wysokie, nie mieliśmy jednak wyboru. Zygfryd został znieczulony do rinoskopii (badania polegającego na oglądaniu wnętrza nosa za pomocą endoskopu) z założeniem, że następnie wykonywać będziemy rinotomię, czyli chirurgiczne otwarcie nosa.

Pole operacyjne było gotowe i przygotowane, co okazało się bardzo pomocne, ponieważ rinoskopia przebiegła dość nietypowo. W lewym nozdrzu obraz nosa był prawidłowy, natomiast prawego nie zdołaliśmy nawet dokładnie zobaczyć. Po włożeniu do niego endoskopu doszło bowiem do masywnego krwotoku.

To było najszybsze otwarcie nosa w naszej historii, zajęło niecałe 40 sekund. Musieliśmy bardzo szybko zatamować krwotok. Okazało się, że wnętrze nosa wypełnia patologiczne masa, która została chirurgicznie usunięta i wysłana na badanie histopatologiczne. Dostęp do prawego nozdrza został wyszyty, aby dało się go oczyszczać i szybko reagować, gdyby pojawiło się jeszcze jakieś krwawienie.

Zygfryd spędził w naszej lecznicy kilka dni. Nosek goił się bardzo ładnie, oddech się ustabilizował, króliczek odzyskał apetyt i radość życia. Po tym czasie zamknęliśmy ponownie dostęp do jamy nosowej i maluch wrócił do siebie do domu.

Ten sam królik w drugiej dobie po operacji. Jak widać radość życia powróciła i maluch nadrabia zaległości żywieniowe z ostatnich dni.

W czasie kontroli po kilku tygodniach wszystko działało jak należy, króliczek oddychał bez problemów, przytył, by aktywny i radosny.

Nadeszły wyniki histopatologii. Niestety zmiana okazała się być zmianą nowotworową, złośliwą.

Badaniem histopatologicznym nadesłanego materiału stwierdzono obraz charakterystyczny dla nowotworowego rozrostu o charakterze mięsaka tkanek miękkich (MTM) podtyp włókniakomięsak o niskim jak na ten typ rozrostu stopniu złośliwości (I – dobrze zróżnicowany). W obrębie ocenianego wycinka ognisk martwicy tkanek nie obserwowano. Indeks mitotyczny 11 figur podziałowych w 10 obserwowanych polach widzenia.

Taki wynik nie zawsze oznacza złe rokowanie. Jeśli nie doszło do przerzutów, zmiana nie jest wysoce złośliwa i usunięta została w całości, jest nadzieja na dobre zakończenie. Od czasu operacji minęło już kilka miesięcy, a właściciele nie zgłaszali większych problemów. Trzymamy kciuki za malucha, licząc, że nowotwór nie wróci.

Zygfryd podczas wizyty kontrolnej. Nosek jest już prawie całkowicie wygojony. Gdy ponownie porośnie włosem, nie będzie widać już żadnego śladu po przebytej operacji.

CO POWINNO NIEPOKOIĆ:

  • najczęstszym objawem są chrapliwe dźwięki dochodzące z nosa
  • widoczna wydzielina z nosa
  • duszność
  • anoreksja

NASZA RADA:

Jeśli utrzymuje się u malucha kichanie, jakiś dziwny wypływ z nosa, leczenie nie przynosi efektów – należy koniecznie wykonać specjalistyczne badania dodatkowe. Należą do nich – wymaz z nosogardzieli, zdjęcia RTG zatok nosowych, zdjęcia RTG stomatologiczne i badanie rinoskopowe nosa. Zmiany nowotworowe widoczne są w badaniu rinoskopowym oraz w obrazie TK (tomografia komputerowa) głowy. Widoczna jest wtedy masa wypełniająca wnętrze nosa. Kości nie muszą być uszkodzone, dlatego zdjęcie RTG może nie wykazać zmian chorobowych.

W przypadku utrzymującego się u królika kataru, szczegółowe badania pozwalają dojść do źródła problemu. Może wynikać on z przewlekłego zapalenia zatok (związanego z infekcją bakteryjną, problemami stomatologicznymi), obecności jakiegoś ciała obcego w nosie (najczęściej elementu roślinnego) czy zmian rozrostowych na terenie nosa. Właściwe rozpoznanie pozwala dobrze dobrać metody leczenia, co jest bardzo istotne przy rozwiązywaniu problemów dotyczących górnych dróg oddechowych królików.

lek. wet. Lidia Lewandowska

Specjalista Chorób Zwierząt Futerkowych (od 2006r)
Lekarz z ponad 21 letnią praktyką dotyczącą leczenia zajęczaków (królików) i gryzoni
Wykładowca na sympozjach dla lekarzy weterynarii
Autorka licznych publikacji naukowych dotyczących chorób zwierząt egzotycznych
Konsultantka książek naukowych z dziedziny medycyny królików i gryzoni
Kierownik Specjalistycznej Przychodni Weterynaryjnej dla Małych Ssaków – OAZA

BIBLIOGRAFIA:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Email

czytaj również:

Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies (ciasteczek) w celach analizy ruchu.