Królisia trafiła do nas po południu, odesłana z innej lecznicy. Właścicielka zaobserwowała, że od miesiąca powiększa się króliczce brzuch, w ostatnich czasach stał się już naprawdę duży. Króliczka czuła się dobrze, apetyt i pragnienie miała według właścicielki zachowane. Robiła jednak malutkie kupki.
BADANIE KLINICZNE:
U króliczki stwierdziliśmy znacznie powiększony obrys brzucha. Był on ponadto twardy i napięty. Patrząc z boku, można było odnieść wrażenie, że króliczka jest gruba, ale omacując klatkę piersiową, miednicę i kończyny stwierdziliśmy, że jest ona mocno wychudzona. Waga ciała: 2,80kg
Wykonaliśmy zdjęcie RTG brzucha – nie dało nam ono gotowej odpowiedzi, co do przyczyn choroby. Ustaliliśmy jednak, że w jamie brzusznej znajduje się dużo płynu. Istniało również podejrzenie, że znajduje się tam duży twór, spychający jelita w kierunku kręgosłupa.

Następnie zrobiliśmy króliczce badania krwi – musieliśmy ustalić, jak funkcjonują narządy wewnętrzne, aby ocenić rokowanie, co do naszych możliwości poprawy zdrowia zwierzątka. Wyniki były całe szczęście prawidłowe. Dawały nam zielone światło do przeprowadzania operacji.
PRZEBIEG OPERACJI:

Po rozcięciu powłok brzusznych okazało się, że prawie całą jamę brzuszną zajmuje gigantyczna macica, wypełniona płynem. Spychała ona wszystkie narządy do ściany jamy brzusznej. Przy takim ucisku jelita były prawie puste. Króliczka nie miała możliwości przyjmowania właściwych porcji pokarmu, gdyż powstrzymywał ją ból ze strony ściśniętych jelit. Zapewne próbowała jeść często, małymi ilościami, dlatego właścicielka odnosiła błędne wrażenie, że zwierzątko dużo je. Mogła ona jednak przyjmować jednorazowo bardzo ograniczone ilości jedzenia.
Dokonując wszelkich starań, aby kruchy, rozciągnięty do granic wytrzymałości narząd nie pękł, wyciągnęliśmy go z jamy brzusznej i usunęliśmy. Króliczka dostała leki przeciwwstrząsowe, dożylną kroplówkę oraz antybiotyk.

Króliczka przed operacją ważyła 2,80kg. Waga samej macicy wypełnionej płynem wynosiła 1,55kg !!!
Królica po zabiegu ważyła więc już tylko 1,25kg.
Wodomacicze rzadko występuje u domowych królic. Choroba rozwija się skrycie. Objawy są niespecyficzne, przypominające wiele innych chorób. W celu jej wykrycia wykonuje się badanie Rtg i Usg brzucha, ale nieraz potrzebna jest laparotomia diagnostyczna jamy brzusznej, aby ostatecznie ją potwierdzić. Innymi schorzeniami, z którymi musimy różnicować wodomacicze jest ropomacicze, krwiomacicze, nowotwory macicy, ciąża.
Tym razem się udało. Właścicielka zdążyła przywieźć króliczkę, zanim doszło do tragedii. Tej królicy udało się uratować życie, choć jej organizm był mocno wycieńczony chorobą i minęły długie tygodnie, zanim wszystko wróciło do normy.
WNIOSEK:
Pamiętajmy, aby kastrować* samice nie przeznaczone do rozrodu.
* kastracja – usunięcie jajników, jąder; sterylizacja – podwiązanie jajowodów, nasieniowodów (przypominam, aby wiadomo było o co chodzi, bo w mowie potocznej często pojęcia te są błędnie używane)